Weszłam.
Zauważyłam że to miejsce z mojego snu. Ostrożnie podeszłam do miejsca w którym pojawiłam się w koszmarze i zauważyłam ślady krwi. Mojej krwi.
Krzyknęłam ze strachu a wszystko zaczęło rozmazywać mi się przed oczyma.
Osunęłam się na ziemię, wciąż przytomna ale za słaba by się poruszyć. Mogłam tylko patrzeć jak krew kapiąca z mojego rozciętego boku barwi trawę na czerwono.